Już niedługo wszyscy urzędnicy w Polsce nie tylko odpowiedzą na powitanie, ale porządnie nas obsłużą, uśmiechną się, a jak trzeba to poczęstują wodą, kawą albo cukierkiem, bo teraz interesant (nie petent) to ich pan. Wystarczyło trochę bezrobocia, wolnego rynku, dobrej woli władz i proszę – mamy biurokratyczny błogostan. Dobre i to w mroźno-karnawałowej …