Raporty o stanie gmin zazwyczaj są odbierane bez większego echa. Jeśli już dochodzi do dyskusji, to zazwyczaj czczej, albo bez reperkusji dla lokalnej władzy. Obszerne, suche statystyki też nie motywują do krytyki. Nie tylko radnych, ale i gminnej opozycji. Czasami jednak ten marazm przerywa dociekliwy obserwator działań wójta i robi się ciekawie. Na …