Po opuszczonym przez policję budynku przy ul. Wyszyńskiego pozostanie wielka hałda gruzu, o którą wraz z placem będą walczyć deweloperzy? O, nie…Tak mogłoby się wydarzyć, gdyby nie pomysł starosty Remigiusza Górniaka, który planuje tam budowę kompleksu administracyjno-społecznego za pawie sto milionów złotych. Na razie przekonywał do tego projektu radnych, ale sianie nadziei to nie wszystko, bo i tak najważniejsze będą pieniądze…
Sieje nadzieje
Po policji są do zagospodarowania właściwie dwa obiekty. Na oba chętnych nie brakuje, ale już ustalono, że budynek przy Piłsudskiego zasiedli WIOŚ czyli inspektorat ochrony środowiska, użyczając starostwu parter z salą konferencyjną. Powiat będzie dysponował także przyziemiem w zabytkowym budynku Sanepidu, gdzie jeszcze pracują – w, jak stwierdził starosta, urągających warunkach – spece od ochrony środowiska.
Powiatowy Urząd Pracy ma dobre, ale bardzo drogie lokum. Górniak doszedł do wniosku, że tak dalej być nie może, wiec trzeba wybudować całkiem nowy kompleks administracyjny właśnie na placu po policji. Tam przeniesie się również cały urząd starostwa z przyległościami oraz sadowe archiwum.
Jest już wstępna aprobata wojewody, ale nie ma kasy. Trzeba wiec szybko zrobić analizę projektu i wybrać odpowiedni wariant inwestycyjny. Jeszcze nie wiadomo, czy będzie to za pieniądze państwowe, czy w ramach partnerstwa publiczno- prywatnego.
Widać wyraźnie, że w planach przejmowania zarządu nad mieniem po policji nie uczestniczy miński samorząd. To wynik umowy starosty Górniaka z burmistrzem Jakubowskim, który zgodził się na odstąpienie od walki o nieruchomości za przejecie budynku starostwa.
Kiedy to nastąpi? Powiat chce jak najszybciej, ale nie będzie to łatwe za własne pieniądze. No, chyba, że znajdą się prywatni inwestorzy, albo kasa unijna.
J. Zbigniew Piątkowski
Reportaz filmowy
https://www.youtube.com/watch?v=ezD-MA2oa8U
Data: 03.12.2024 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ