Ubiegła sobota była dla cegłowian dniem żałoby i wspomnień. Na pogrzeb wójta Lisickiego przybył prawie tysięczny orszak mieszkańców gminy, strażacy, gospodynie w ludowych strojach, prawie wszyscy wójtowie i burmistrzowie i każdy, kto go szanował za życia. Świeży grób utonął w morzu kwiatów