Już dawno stary pałac Dernałowiczów nie oglądał tylu gości, chleba, muzyki, śpiewu, tańca i radości. Przez 10 niedzielnych godzin aż wirowało w zmysłach od kolorów, brzmień, smaków i śmiechu. A wszystko, co się działo i czuło, to nasz hołd złożony ludziom ziemi i jej cudownym owocom, z których wciąż najważniejszy jest chleb...