Archiwum
- A słońce w Rezulekcję / chodziło po świątecznym niebie / w złocistej szacie dumne i bogate / a potem zeszło w biel procesji / kładło się (...) na rączki ministrantów / w których srebrne dzwoneczki / dźwięczały niczym skowroneczki – pisze poetka ludowa Irena Ostaszyk o magicznej mocy mszy na cześć Zmartwychwstałego. Jak przeżyliśmy tegoroczny post i co przyniosą nam nadchodzące święta? Wielu z naszych czytelników tuż przed Wielkanocą otrzymało dość nietypowe prezenty
Autor: Wasz Redaktor
Przesadę i fałsz wyczuwamy na odległość. Obłudnicy też wcześniej czy później wpadną w sieci prawdy. Już w ubiegłym roku po śmierci papieża podniosły się głosy, że niektórzy politycy wykorzystują czas żałoby do własnych celów. Teraz fałszywe (?) hołdy, a nawet łzy przypisuje się nawet artystom i poetom. Czy już co roku będziemy musieli ukrywać wzruszenie, by nie narazić się na ironię bezdusznych?
Autor: Wasz Redaktor
Chyba jednak wyjadę. Jak nie na Białą Ruś, gdzie posadzę kogo trzeba i znowu będzie spokój, to do... Izraela. Już widzę, jak się niektórzy cieszą (jedzie do swoich), ale to naprawdę banalny powód, jeśli byłby nawet prawdziwe. Przyczyną wyjazdu może być jedynie spóźniająca się termiczna wiosna, która wyraźnie czegoś się boi...
Autor: Wasz Redaktor
Wiosnę zobaczymy dopiero w kwietniu. To pewne, jeśli popatrzy się na ulice w mieście. Na wieś kwietna panna może dotrze dopiero w maju, bo tyle śniegu (pokrywa sięga metra) dawno na polach nie widziano. Może to i lepiej, bo mróz usypia wirusy ptasiej grypy i póki co możemy spać spokojnie. Chyba, że bociany przyniosą z południa coś więcej oprócz noworodków
Autor: Wasz Redaktor
Dzień Kobiet, wbrew zachciankom męsko-damskiego ekstremum nie przeszedł całkowicie do lamusa tradycji. Dlaczego, skoro nie życzą go sobie ani feministki, ani Polki-matki, ani też większość męskich wielbicieli dam? Może dlatego, że utrwalane latami wzory muszą odpowiedni czas odpokutować, a może przyczyna tkwi w naszej słowiańskiej fantazji? Chwilowej, ale jakże efektownej
Autor: Wasz Redaktor
Jak to możliwe, że w tak ubogim i brudnym kraju nie ma jeszcze ptasiej grypy? A dlaczego pojawia się u czystych i bogatych Niemców czy wyperfumowanych Francuzów, którzy – jak wiadomo
– nie jedzą drobiu, a żaby i ślimaki? Już wiem, co odpowiedzą złośliwcy. Będą ironizować, że nawet ptaki (te zawirusowane) omijają prawą i sprawiedliwą IV Rzeczpospolitą. To nieprawda – my po prostu mamy szczęście, którego zabrakło przebrzydłym zachodnim liberałom
Autor: Wasz Redaktor
Zrobiła się taka plucha na ulicach, że strach bez porządnych butów wychodzić z domu. Już lepsze były mrozy, ale i z taką pogodą można żyć, a nawet polubić. Gorzej z ciemniakami, którym kompleksy i wrodzona zawiść przesłaniają rozum. Może bliźniacy wymyślą jakiś skuteczny sposób na schizofreników. IV RP na to stać!
Autor: Wasz Redaktor
To, co wyprawia się w tzw. wielkiej polityce przypomina oszołomstwo kalibru pisuaru z utopionym w nim moherowym beretem i nędzą prostaczków. Na takich harcowników jest tylko jedno określenie – myszygene, co nasze babcie spolszczyły na mysignę – człowieka z czterema klepkami głupoty. Piąta to chamstwo cieniasów, któremu trzeba powiedzieć – stop!
Autor: Wasz Redaktor
- Tego co się kocha, widzieć się przestaje – pisał już nieśmiertelny nawet dla zwykłych zjadaczy chleba ksiądz-poeta Jan Twardowski. Warunek jest tylko jeden – trzeba kochać, a ten dar powinien przynajmniej raz w życiu dotknąć każdego z nas. Może właśnie w czasie tegorocznych Walentynek...
Autor: Wasz Redaktor
Nawet największą tragedię można zamienić w tanią komedię, bo tylko włos dzieli powagę od śmieszności, miłość od zazdrości, mędrca od błazna, saerum od profanum. Nad trumną trzeba przede wszystkim nie gadać, a jeśli już kogoś stać, to uroni łzę, zamyśli się nad kruchością życia. A co zrobiono nad chorzowską zbiorową trumną hodowców gołębi? Prawie tydzień żałobnego, narodowego spektaklu...
Autor: Wasz Redaktor