Dalszy ciąg sądowy

Karę ośmiu lat więzienia za spowodowanie katastrofy zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób dostał Wojciech A., który dwa lata temu pijany wjechał w procesję w Latowiczu. To ostateczny wyrok, bo apelacja została odrzucona

Osiem za procesję

Do tragicznego zdarzenia doszło w kwietniu 2009 roku, kiedy późnym popołudniem drogą szło kilkadziesiąt osób w procesji Drogi Krzyżowej. Ponieważ przemarsz był na drodze publicznej, odbywał się w asyście policji.
Nagle obok procesji pojawił się młody mężczyzna na motocyklu. Jechał bardzo szybko. Kierowca nie zareagował na sygnały i ostrzeżenia dawane latarką przez policjantów. Z dużą prędkością wjechał w procesję. Na miejscu zdarzenia zginął 82-letni mężczyzna. Sześć innych osób, w tym pasażer motocyklisty zostało rannych. Okazało się, że kierujący motocyklem był nietrzeźwy. Badanie wykazało, że miał 1,3 promila alkoholu we krwi.
W sierpniu ubiegłego roku prokuratura zakończyła postępowanie i Sąd Okręgowy w Siedlcach skazał Wojciecha A. na osiem lat pozbawienia wolności. Oskarżony odwołał się od wyroku. W ubiegłym tygodniu Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał wyrok w mocy. Jest on tak wysoki, ponieważ mężczyzna odpowiada za umyślne spowodowanie katastrofy zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób. Wyrok jest prawomocny. (as)

Numer: 2011 07





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *