Pod koniec marca Daria Nojak wybrała się na działkę koło Ładzynia, a tam od sąsiadki dowiedziała się, że w opuszczonej komórce oszczeniła się suka. Miała aż ośmioro szczeniąt. Codziennie walczyła o ich życie, zaraz po pracy jeździła do nich z Mińska, żeby wykarmić suczkę, aby starczyło jej mleka dla całej gromadki. Nie miała warunków, aby …