Poprzednie dożynki w Kołbieli upłynęły w strugach deszczu. Teraz było inaczej, bo słońce swawoliło w najlepsze. Nic nie przeszkodziło więc, aby korowód z pieśnią na ustach przewędrował z kościoła parafialnego na plac targowy. Tam, po oficjalnych przemówieniach, czekała na gości, jak w roku ubiegłym, …