Zaprosili tuzin, a przybyło dziewięć złotych par, by wraz z władzami gminy oficjalnie świętować 50 lat małżeńskich dni i nocy. Każde z ich były inne, nowe i nie do zapomnienia, choć niektóre chciałoby się cofnąć lub zmienić. Skoro nie było można, trzeba było wybaczać i żyć dla dzieci. Nie mieli ich wiele, bo musieli się …