Wprawdzie listopadowa sesję rady powiatu zdominowali stypendyści, ale ich adoracja nie wykluczyła innych, też gorących problemów ziemi mińskiej. Mimo, że szło o pieniądze, a nawet o honor, radni nie mieli ochoty na dyskusję. Może dlatego, że wciąż zatwierdzają zmiany w aktualnym budżecie, a planów na przyszły rok jeszcze nie znają