Z rodziną lub sami, w domu a może w afrykańskim kurorcie lub co najmniej gdzieś w puszczańskich gabinetach odnowy? Takich dylematów nie mają zwykli zjadacze chleba, którym tuż przed świętami proponujemy niecodzienne spotkanie z oryginalną kulturą. Jeszcze nie wiem, czy pierwsza Mivena wypełni szkołę artystyczną publicznością, ale jestem pewny, że …