Miał przyjechać chodziarz Robert Korzeniowski, gościliśmy łyżwiarkę Annę Rechnio - też olimpijkę, ale bez medalu, nawet brązowego. Przyczyną zmiany gości był pogrzeb szefa PKOl – Piotra Nurowskiego, na którym nasz mistrz, a teraz działacz, musiał być obecny. Rechnio niekoniecznie, bo jest w ciąży, a do tego mogła zaszczepić w młodych mińszczankach …