Ten, którego wystawiano w galeriach niemal całego świata, nie doczekał wernisażu we własnym mieście. Nie bez powodów, a chyba najważniejszym był stan jego rozdartego jestestwa. Dlatego trwał w pijanym widzie przez lata, a kiedy umarł, omal nie pochowano go pod cmentarnym murem. Jednak gdyby nawet żył, na pewno by nie przyszedł podziwiać swoich …