Jarmark w Stanisławowie
Już drugi raz gospodynie z Naszej Chaty udowodniły, że rogale i gęsina smakują niekoniecznie 11 listopada, czyli w imieniny św. Marcina. Pokazały także, że powrotów do tradycji nie ogranicza ani czas, ani pogoda. Wystarczą zdobyte pieniądze, trochę talentu i dobra wola, by mimo przenikliwego zimna zgromadzić na rynku degustatorów swojskich potraw i jarmarcznej rozrywki...
Marcinowy zimowy
W niedzielę 20 listopada znowu szalały gospodynie. Właśnie KGW Nasza Chata z przewodniczącą Teresą Michalak powtórzyło ubiegłoroczny jarmark marciński. Goście mogli kupić nie tylko rogale świętomarcińskie i produkty z gęsiny, ale też posmakować gorących zup i barszczów czy podziwiać wojskowe mundury, a nawet ozdoby świąteczne. Organizatorzy zadbali nie tylko o podniebienie, ale i ciepło dzięki rozstawionym przy straganach gazowych ogrzewaczach.
Podsumowanie konkursu na najsmaczniejsza potrawę przeniesiono do siedziby miejscowego domu kultury. Komisja pochwaliła wszystkie wyroby i nagrodziła wszystkie gospodynie. Najgorętsza była sesja fotograficzna, ale rosół na gęsinie i gęsie udko też były dosc smakowite. (jaz)
REPORTAŻ TV
Numer: 47 /1310/ 2022 Autor: (jaz)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ