Historia lubi się powtarzać... Przed dwoma laty burmistrz Jakubowski oszukał radnych, że bez podwyżki podatków nie zepnie budżetu. Mamy recydywę, bo znowu straszy cięciami z powodu inflacji i złej polityki rządu. Tymczasem właśnie ten opluwany przez Jakubowskiego rząd w znacznej mierze i nie od wczoraj wspomaga miejskie inwestycje. Rozdwojenie jaźni? Nie, oni tak mają jak płatne nierządnice – pluj im w twarz, a będą twierdzić, że to pada deszcz....
Podatki bez szmatki
Niestety, przedsiębiorcy mający lokale w Mińsku Mazowieckim zapłacą za nie więcej. I to nie o wzrost inflacji, a prawie 25 procent ubiegłorocznych stawek. Uchwała przeszła głosami 10 radnych, a z pozostałej jedenastki 9 było przeciw, 1 się wstrzymał i jeden nie głosował. Kto zafundował dodatkowe opłaty za nieruchomości? Głównie radni z KO, ale nie wszyscy. Wyłamała się Barbara Reda, a z FM Dariusz i Mariusz Kulmowie, natomiast Grzegorz Cyran się wstrzymał. Jeszcze naiwniej zachował się radny PiS Daniel Skarzyński, który tuż przed głosowaniem opuścił wirtualną sesję.
Głosowanie uchwały poprzedziło uzasadnienie burmistrza i dyskusja radnych. W swoich wywodach Jakubowski zwrócił uwagę, że ustawa o podatkach i opłatach lokalnych zakłada coroczną zmianę górnych stawek kwotowych podatku od nieruchomości w stopniu odpowiadającym wskaźnikowi cen towarów i usług konsumpcyjnych. Tymczasem w Mińsku opłaty nie były zwiększane od dwóch lat. Dlatego waloryzacja stawek podatku od nieruchomości jest niezbędna do zmniejszenia niekorzystnego wpływu inflacji na realną wartość dochodów.
W projekcie uchwały zróżnicowano stawkę budynków wykorzystywanych do prowadzenia działalności gospodarczej. I tak powyżej 500 metrów zapłacą 26 zł, a mniejszych – 23 zł. Stawka podatku od budynków mieszkalnych lub ich części pozostanie w tej samej wysokości jak w latach 2020-2022 tj. 0,76 zł za 1 m2 powierzchni użytkowej. No i najważniejsze – wyższy wymiar podatku od nieruchomości na rok 2023 w porównaniu do stawek obowiązujących w latach 2020-2022, będzie skutkował dodatkowym dochodem w kwocie ponad 2,8 mln zł, a więc znacznie zmniejszy dziurę budżetową.
Co na to radni? Opozycja pisowska na czele ze Ślusarczykiem podkreślała pomoc antyinflacyjną rządu, ale też zły stan finansów firm, które czeka podwyżka płac pracownikom do wzrastającego wynagrodzenia minimalnego. Z bólem przedsiębiorców łączył się przewodniczący Kulma, który jako właściciel nieruchomości nie zgadza się na ponadinflacyjne obciążenia.
To nie wszystko, bo od 15 listopada 2022 r. podrożały opłaty za parkowanie. I tak pierwsza i czwarta godzina postoju kosztuje 3,30 zł, druga 3,90 zł, a trzecia aż 4,60 zł. Abonament strefowy na jeden posiadany pojazd dla mieszkańców podstrefy jest obciążony kwotą 49 zł/rok, a opłata zryczałtowana za postój pojazdu w określonej podstrefie – 300 zł/kwartał i 1000 zł/rok. Do tego opłata dodatkowa za brak opłaty za postój – 125 zł; w przypadku zapłaty w ciągu 7 dni – 100 zł. Nie ulega zmianie wysokość opłaty za abonament dla mieszkańców uprawniający do parkowania jednego pojazdu na obszarze SPP, opłata nadal wynosi 190 zł/rok.
Numer: 47 /1310/ 2022 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ