Stwierdzenie, że jubileuszowy Festiwal Chleba był wyjątkowy, czy – jak z ojcowską czułością określił go sam organizator – nadzwyczajny, zakrawałoby na konwencjonalny banał, gdyby rzeczywiście tak nie było. Przyczyny upatrywać należy w jego pełnym wyjściu w plener. Bo choć nocny deszcz kazał żywić pewne obawy, właśnie to otwarcie sprawiło, że …