Nasz Festiwal Chleba
Stwierdzenie, że jubileuszowy Festiwal Chleba był wyjątkowy, czy – jak z ojcowską czułością określił go sam organizator – nadzwyczajny, zakrawałoby na konwencjonalny banał, gdyby rzeczywiście tak nie było. Przyczyny upatrywać należy w jego pełnym wyjściu w plener. Bo choć nocny deszcz kazał żywić pewne obawy, właśnie to otwarcie sprawiło, że występy, a po części zapewne i zapachy, przyciągnęły rekordową publiczność. Niektórzy zjawili się zwabieni echem, byli też i tacy, którzy mogli słuchać nie wychodząc nawet z domu
Dziwy Zakinia

Więcej w prenumeracie cyfrowej. By mieć dostęp musisz mieć konto na naszej stronie i opłaconą subskrypcję. Zaloguj się na swoje konto lub zarejestruj.
Numer: 2009 38 Autor: Marcin Królik
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ