W czasie ostatniej przed świętami i w 2011 roku sesji rady miasta nikt nie dzielił się opłatkiem, a słowami. Niekiedy tak prawdziwymi, że po nich trudno byłoby podać dłoń. Może więc lepiej, że burmistrz urządził wszystkim opłatkową kolację przed sesją. A poszło o przedszkola, które okazały się tak święte, że nie do ruszenia