Może, dla niektórych będzie to epokowe odkrycie, ale ks. Jan Twardowski nie był tylko specem od biedronek i, powtarzanych jak echo, przynagleń do kochania. W swoich medytacjach o Drodze Krzyżowej objawia się jako człowiek głębokiej wiary, ale również subtelny humanista, który o męce Jezusa potrafi sugestywnie opowiedzieć nawet niewierzącemu …