Musimy się trochę pochwalić, choć tego nie lubimy. Szczególnie na łamach naszego tygodnika, bo wiemy, że najlepszym weryfikatorem są nasi czytelnicy. Tym razem chodzi o naszą telewizję, która – choć tylko sieciowa – bije rekordy popularności. I nie chodzi tu jedynie o reportaże ze studniówek, bo …