Mińsk MazowieckiMińskie złotka 1963-2013

Dzięki nowoczesnej technice niczego nie można ukryć czy pominąć. Także par małżeńskich, którym zbliża się termin złotych godów. Zostaną namierzone niezależnie od miejsca, gdzie brali ślub cywilny, ale obecność na uroczystości nie jest obligatoryjna. Niektóre korzystają z tego przywileju, tracąc jedyną na starość okazję, by przyjrzeć się sobie i innym jubilatom. I zabawić się, jak za dawnych lat...

Recepty szczęścia

Wszystkie zaproszone do pałacu Dernałowiczów 23 pary brały ślub cywilny w 1963 roku, kiedy Opole stawało się stolicą polskiej piosenki, Karol Wojtyła obejmował krakowską diecezję, a Gomułka ogłosił swój plan gospodarczy. Wtedy też na ekrany wchodzi film Hasa Jak być kochaną z K rafftówną i Cybulskim. T rudno powiedzieć, czy nowożeńcy obejrzeli tę ponurą opowieść o miłości mimo wszystko, ale na pewno mieli własne recepty na szczęście. Jedną z nich było na pewno wzajemne dbanie o zdrowie, bo niemal wszystkie pary nie wyglądały na swój wiek. A przecież gros ich życia małżeńskiego przypadł na lata realnego socjalizmu, czyli na początku małej stabilizacji, potem gierkowskiej propagandy sukcesu, pustych półek i stanu wojennego. Nie narzekali, wychowując zazwyczaj dwoje lub troje dzieci. T ylko dwa małżeństwa – Janina i Czesław B aranowscy oraz Henryka i Jan O strowscy mieli po czworo dzieci, za co otrzymują nasze demograficzne nagrody.

Pary z 1963 roku nie były też wyrywne do zawarcia małżeństwa. Tylko 5 panien młodych miało w dniu ślubu po 18 lat, a kawalerowie byli od nich starsi nierzadko 5, a nawet 10 lat. Ba, dwie panie wzięły sobie młodszych mężów i – jak przyznają – nigdy nie narzekały. W yjątkiem w ślubnej szybkości byli Marianna i Alfred Choszczowie mający oboje w USC po 18 lat.

Mają więc dzisiaj najmniej po 68 lat, co pokazali na parkiecie. N ie tylko oni, bo właściwie żadna para nie oparła się czułym i swojskim piosenkom, i melodiom zespołu S afari, którego część tworzy folkową grupę T amarysze.

Zabawa trwała więc prawie dwie godziny, podtrzymywana rozweselającym szampanem oraz energetycznymi kanapkami i ciastami. Siły dodawały im medale od prezydenta i nasza kamera, dzięki której będą mogli pokazać dzieciom i wnukom, że dziadek wciąż jary, a babcia jak nigdy szczęśliwa. O bejrzą sobie także życzenia od burmistrza z cytatem od Fredry i fotografie utrwalające tę jedyną w swoim rodzaju uroczystość. S zefowa mińskiego USC – Magdalena Zagórska już zbiera pary z rocznika 1964, by urządzić im złoty jubileusz. Może w dniu K upały, czyli naszym święcie miłości.

MIŃSKIE ZŁOTKA 1963-2013
• Danuta i Waldemar Araźni
• Janina i Czesław Baranowscy
• Zofia i Jan Boguszowie
• Marianna i Alfred Choszczowie
• Maria i Janusz Czyżewscy
• Danuta i Tadeusz Gajewscy
• Alfreda i Janusz Gawronowie
• Ewa i Jerzy Gibałowie
• Maria i Zdzisław Hryciukowie
• Bogumiła i Kazimierz Kobeszko
• Zofia i Mieczysław Królowie
• Amelia i Bogdan Kuciowie
• Barbara i Marian Kukawscy
• Anna i Antoni Łachmańscy
• Wiesława i Roman Majszykowie
• Irena i Eugeniusz Miszkurkowie
• Celina i Jerzy Nowakowie
• Stanisława i Zygmunt Okołowie
• Henryka i Jan Ostrowscy
• Maria i Janusz Pisarkowie
• Irena i Janusz Płochoccy
• Henryka i Jan Szubowie
• Janina i Zbigniew Wirowscy

Numer: 8 (855) 2014   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *