Miało być o promocji, więc będzie. Nawet o białym i czarnym pijarze, który dociera już pod małomiasteczkowe strzechy. Może nie dorównamy tutaj kolejnemu wcieleniu Szymona Majewskiego czy duetu Mann-Materna, ale przecież nie promujemy wiodącego banku. W ogóle nie promujemy niczego, a tylko chcemy zrozumieć, czym propaganda jest, a czym być …