Dwa ostatnie wakacyjne poniedziałki radni mińskiej gminy spędzili w sali konferencyjnej, głowiąc się, co dalej czynić ze szkołami. Czuli się jak młokosy w czasie lekcji edukowani przez wójta i dyrektorów gimnazjów, że winę za słaby poziom nauczania ponoszą ci, którzy publikują
i komentują rankingi szkół wbrew pedagogicznym cnotom i sitwom