Niby siedlecka oferta kulturalna jest... Niby całkiem obszerna i na poziomie, no bo Sienkiewiczówna, Bryll, Serafińska, Jeremus w ciągu niespełna trzech tygodni to niemało i format całkiem nielichy. Że akurat literatura i jazz... Ale
i Szajna swego czasu był, i Picasso, Matise, Miro, i Waglewski, i Teatr Woskriesinnia, i Mariusz Kwiecień... Ale z publiką różnie …