Kto dziś uwierzy, że i tak bywało, że się na jednym łóżku wszystkim wysypiało. Każdy się wyspał i nie narzekał, z lubością w sercu na nowy dzień czekał, żeby się przebiec po rosie rannej, przemyć zbrudzenia w trudzie zebrane. W srebrzystych kroplach chłodził swoje stopy, by mogły znowu w rżysku się topić. Wszystko minęło, co …