Artystom wolno więcej. Artyści nie zważają na rzeczy błahe, bo są one niczym wobec ostatecznego celu, jaki przed sobą postawili. Gdy zwykły Jan Kowalski urzyna się w trupa, albo gwałci dziecko, warczymy w świętym zapale, że skończona łajza i pedofil. Jeśli robi to twórca – zwłaszcza wybitny, o światowej sławie – zawsze znajdzie się ktoś, kto …