W Halinowie

O zadaniach i działaniach Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Halinowie opowiedziała radnym na czerwcowej sesji rady jego kierowniczka K. Chrościcka

Bogata bieda

Skala tej biedy zawarta jest w wypłacanych świadczeniach rodzinnych w 2008 roku na kwotę prawie 2,5 mln złotych i pomocy społecznej na kwotę 673,5 tysiąca. Ale są braki finansowe na pomoc społeczną, bo skala ubóstwa ciągle się powiększa. Ale nie tylko ta kwestia zaprząta głowę kierownikowi halinowskiego MOPS-u. Są to także ograniczenia w zatrudnieniu i braki lokalowe. Stan osobowy ośrodka na dzień dzisiejszy to kierownik, główny księgowy, dwóch specjalistów administracyjnych do świadczeń pomocy społecznej i świadczeń rodzinnych oraz czterech pracowników środowiskowych i wychowawca świetlicowy. Zgodnie z ustawą o pomocy społecznej jeden pracownik socjalny powinien przypadać na 2 tys. mieszkańców. Stąd brak jest 2. pracowników socjalnych – tłumaczyła radnym kierownik Chrościcka. Lokal zajmowany przez MOPS jest mały i ciasny, stad ukłon kierownika do burmistrza o dodatkową powierzchnię, przynajmniej do przyjmowania interesantów.
Kosztami utrzymania MOPS i bezrobociem w gminie interesował się radny Jan Stankiewicz. Kierownik Chrościcka poinformowała, że całkowity budżet ośrodka na rok 2008 wynosił 3.602.150 złotych, z czego na utrzymanie MOPS przeznaczono 334.61o złotych. Natomiast bezrobocie w ub. r. pojawiło się w 122 rodzinach z tym, że pełnym wykazem bezrobotnych dysponuje PUP w Mińsku. Przewodniczący Włodzimierz Gronczewski zwrócił uwagę, że na początku swojej działalności firma COLGATE zatrudniała dużo osób z terenu gminy, a obecnie większość zatrudnionych dowożona jest z kierunku wschodniego. Burmistrz Jolanta Damasiewicz stwierdziła, że ważną rzeczą jest, aby osoby bezrobotne były zarejestrowane w PUP, ponieważ objęte są ubezpieczeniem zdrowotnym. Notowano bowiem przypadki, że dzieci nie były ubezpieczone, bo ich rodzice nie zarejestrowali się jako bezrobotni. Zwróciła też uwagę, że wojewoda nie przekazał na czas wszystkich środków na zasiłki stałe, stąd gmina wypłaciła tylko połowę kwot zasiłkowych z budżetu własnego. Jest to z pewnością związane z ogólnym kryzysem gospodarczym, a ponieważ jest to zadanie Skarbu Państwa, stąd też gmina, nie mając odpowiednich gwarancji otrzymania tych środków przyjmuje ryzyko poniesienia konsekwencji wydawania pieniędzy własnych.
Kierownik Chrościcka omówiła także unijny projekt systemowy rozwiązywania bezrobocia w ramach Działania 7 Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki (PO KL). W jego ramach zawarte zostało 13 kontraktów socjalnych, w których wzięło udział 10 osób, a tylko 3 znalazły zatrudnienie. Jest to chyba przysłowiowa kropla w morzu.

Numer: 2009 41   Autor: Franciszek Zwierzyński





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *