Wieczór wyborczy po niedzieli 12 lipca był nie do wytrzymania. Wszystko przez sondaże exit poll, które dały niemal remis Dudy z Trzaskowskim. Wszystko się mogło zdarzyć, więc trzeba było albo czekać do północy, albo iść spać. Jak tu jednak usnąć, pamiętając 1995 rok, gdy wieczorem prezydentem był Wałęsa, a rano …