Powiat mińskiLigi piłkarskie 2020/2021

Nowy sezon piłkarskich rozgrywek będzie stał pod znakiem ograniczeń związanych z koronawirusem. Na razie dotyczą one liczby kibiców na stadionie, co jest nie w smak miłośnikom lokalnej piłki. Najważniejsze jednak, że pierwsze mecze rozegrano bez większych przeszkód…

Zamknięte debiuty

Ligi piłkarskie 2020/2021 / Zamknięte debiuty

Jako pierwsza zagrała Victoria Sulejówek, która w Karczewie bezbramkowo zremisowała z Mazurem. W drugim meczu wypadła już jednak dużo lepiej, bo pokonała na własnym stadionie Unię Warszawa 6:1. Popis bramkostrzelności dał Bartłomiej Szulim, który tego dnia zaliczył aż 4 trafienia. Pozostałe dołożyli Jan Dźwigała i Ernest Słupski.

W IV lidze zadebiutował Tygrys Huta Mińska. Zrobił to z przytupem, pewnie zwyciężając w dwóch pierwszych meczach. Najpierw hucianie pokonali u siebie rezerwy siedleckiej Pogoni, dając popis zwłaszcza w drugiej połowie – do przerwy było bowiem 0:0. Chwilę po powrocie na murawę prowadzenie gospodarzom dał Daniel Żurawski, który na raty wykorzystał rzut karny. Kolejne dwa gole padły po kontratakach, a ich autorami byli Piotr Haber i debiutant Michał Koszela. Podobny przebieg miał mecz z Zamłyniem Radom, który Tygrys wygrał 2:0. Oba gole – Dawida Mataka i Piotra Habra – padły w drugiej połowie.
Start Mazovii nie był tak udany jak sąsiada z Huty. Pierwsze spotkanie z Wilgą Garwolin zakończyło się bezbramkowym remisem, natomiast później mińszczanie ograli 4:1 Pogoń II Siedlce. Przed przerwą trafił Wojciech Wocial, chwilę po niej Janusz Nojszewski, a zaraz potem Krystian Przyborowski. W 77 minucie gospodarze zdołali odpowiedzieć golem, który jednak niczego nie zmienił. Zwłaszcza że kilka minut przed końcem czwartą bramkę dla Mazovii strzelił Jakub Teodorski.

Dwa zwycięstwa i 10 goli ma na koncie Mazovia II. W każdym z dwóch meczów gracze znad Srebrnej strzelili po pięć bramek. Najpierw Kolektywowi Oleśnica, a później Jastrzębiowi Żeliszew. Największy wkład w ten wynik miał Dawid Mazanka, który w sumie ustrzelił 4 gole.
Derbowo sezon zaczęli gracze mroziańskiej Watry i dębskiego Płomienia, którzy zmierzyli się ze sobą w Mrozach. Górą byli goście, którzy wygrali 2:0. Później jednak po zażartej walce zaliczyli remis 3:3 z Jabłonianką, choć wcześniej prowadzili 2:0. Natomiast Watra w swoim drugim meczu bezbramkowo zremisowała z Czarnymi Węgrów.
Falstart zaliczył Fenix Siennica, który na początek sezonu uległ 0:2 beniaminkowi z Mordów na jego stadionie. Sienniczanie poprawili się jednak u siebie, gdy pokonali 2:1 Miedzankę. Wynik nie oddaje przewagi, jaką gospodarze mieli nad rywalami. Do wyższego zwycięstwa zabrakło skuteczności.

Po pierwszych meczach są też gracze klasy A, z których najbardziej popisali się reprezentanci Tęczy Stanisławów. Pokonali oni słabo dysponowaną Iskrę Kotuń 10:0, a hat-tricka ustrzelił Kielczyk.
Nie wyszło natomiast Olimpii Latowicz i Jutrzence Cegłów. Obie ekipy zagrały wyraźnie poniżej swoich możliwości i uległy rywalom. Latowiczanie przegrali 2:4 z Promnikiem Gończyce, a cegłowianie 2:5 z ŁDK Łosice. Nie był to na pewno start, o jakim marzyli, a przed sobą mają jeszcze trudniejszych rywali.

Numer: 33/34 (1193/1194) 2020   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *