Powiat mińskiPowiat miński personalny

Sprawa odejścia z PUPu Grażyny Borowiec była zawsze polityczna i dojrzewała, wręcz pęczniała od kilku miesięcy, a nawet lat niezależnie od koalicji rządzącej powiatem...

Objawy odprawy

Przybrała na sile wraz z ogłoszeniem pandemii… Już w maju starosta Tarczyński powiedział, że sytuacja w Powiatowym Urzędzie Pracy jest poważna, bo doszły nowe zadania realizowane przez PUP, a dyrektor zgłosiła chęć przejścia na emeryturę. Trzeba było powierzyć komuś obowiązki zastępcy, bo właściwa zastępczyni Borowcowej była na zwolnieniu lekarskim. Padło na Annę Laskowską z działu rynku pracy, ale starostwo o tym nie wiedziało.
Wiedziało zaś, że Grażyna Borowiec pracuje do 28 lipca, ale nabór na nowego dyrektora starosta zarządził 2 lipca, a 10 lipca powołał komisję konkursową z Markiem Pachnikiem w roli przewodniczącego. Dokumenty były publiczne, ale umieszczono je tylko w BIPie i na tablicy ogłoszeń starostwa. Późno i mało transparentnie, jednak zainteresowani wiedzieli, jak i gdzie szukać. Tak więc zgłosiło się troje chętnych. Wyników konkursu jeszcze nie znamy, ale wiemy, że protegowany kandydat ze stolicy otrzymał od komisji zerowe uznanie. Na placu boju zostały więc dwie kobiety – wspomniana Anna Laskowska i mieszkająca pod Halinowem Ewa Flaszyńska. Wkrótce się okaże, która z nich zostanie nową dyrektor urzędu pracy… Być może już w środę 29 lipca, kiedy to odchodząca na emeryturę Grażyna Borowiec zaplanowała ugościć swoich przyjaciół.

Numer: 31/32 (1191/1192) 2020   Autor: (jaz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *