Już się wydawało, że sierpień nas rozgrzeje, ale znowu pogoda sprawiła nam psikusa. Nieźle urządził nas także Andrzej Lepper, bo tylko naiwniak mógłby przypuszczać, że ten twardziel był tak miękki. A może ktoś go skruszył do tego stopnia, że – jak to już wieszczył Wyspiańki – ostał mu się ino sznur. Zanim jeszcze bardziej zapłonie Londyn i …