Nie ma świętych krów – pytamy, dziwimy się, a nawet krzyczymy, gdy co jakiś czas ktoś nam każe czcić wątpliwy autorytet. Bronimy się także przeciw bezkrytycznemu hołdowaniu uznanym i popularnym arbitrom życia. Mamy takich na scenie krajowej i lokalnej, gdzie nikt nie jest i nie może być świętym, czyli nietykalnym