Mińsk Mazowiecki na parkingu

W poniedziałek, 9 stycznia Koleje Mazowieckie otworzyły w Mińsku swój siódmy parking z 40 przewidywanych do budowy na Mazowszu. To efekt trwającego od pięciu lat projektu „Parkuj i jedź”, którego celem jest poprawa efektywności komunikacji zbiorowej i stworzenie zintegrowanego systemu transportu pasażerskiego. Mówiąc prosto – parking ma przyciągnąć do KM jeszcze więcej pasażerów, a tym samym poprawić jej walory ekonomiczne i promocyjne. A co na tym zyska miasto i jego mieszkańcy?

PiJ na zyski

Mińsk Mazowiecki na parkingu / PiJ na zyski

Przypomnijmy, że porozumienie o powstaniu parkingu podpisano 4 maja 2011 roku. Ustalono wtedy, że parking w Mińsku zostanie wybudowany przy dworcu kolejowym z wjazdem od ul. Sosnkowskiego i Mirosza. Na powierzchni prawie pół hektara powstanie 140 miejsc dla aut (w tym 8 miejsc dla osób niepełnosprawnych) oraz 2 wiaty na 40 rowerów. Łączny koszt budowy parkingu to ponad 1,5 mln zł, który sfinansują po połowie samorząd Mazowsza (780 tys. zł) oraz miasto i gmina Mińsk Mazowiecki (670 i 100 tysięcy).
Nasze władze bez problemu zgodziły się na warunki finansowe, marszałek im przyklaskiwał, a prezes Radwan z KM żywił nadzieję, że kierowcy będą zostawiać na PiJ-u swoje samochody i przesiądą się do pociągów. Tym bardziej, że na trasie z i do Mińska kursują stadlerowskie Flirty i piętrowe Bombardiery.
Na otwarcie parkingu trzeba było pokonać pobieżnie odbłoconą, czyli pokrytą kruszywem zamieniającym się po deszczu w żółtą maź ulicę Mirosza. To pierwsza przeszkoda dla lubiących czyste auta kierowców.
Druga tkwi w regulaminie, który przewiduje otwarcie parkingu od 4.00 do 22.00. Pierwsze zmiany sobie poradzą, ale co z pracującymi po południu i wieczorami? Wracając po 22.00 stracą możliwość odebrania auta z parkingu, więc wcześniej zostawią je w innym, dostępnym miejscu.
Obecni podczas otwarcia przedstawiciele KM nie widzą problemu. Przez pierwszy miesiąc parking będzie bezpłatny, a jeśli pasażerowie przyślą do nich prośby o wydłużenie godzin otwarcia, na pewno pójdą im na rękę.
Na razie jednak systemem nie rządzi komputer, a dozorca z firmy, która zamierza administrować miński parking. On będzie pracował tylko w regulaminowych godzinach, a więc do 22.00
Od lutego jednorazowe pozostawienie samochodu czy motocykla na parkingu kosztuje 3 zł, a za rower zapłacimy 2 zł. Cena biletu miesięcznego to odpowiednio 20 zł za motocykl lub samochód oraz 5 zł za rower. Warto jednak pamiętać, że warunkiem skorzystania z parkingu jest wykupienie biletu okresowego tygodniowego, dwutygodniowego, miesięcznego lub kwartalnego na przejazd pociągiem z logo Kolei Mazowieckich.
Budowa parkingu „PiJ” jest jedną z pierwszych wspólnych inwestycji współfinansowanych przez dwa mińskie samorządy do spółki z przewoźnikiem. Na tym chyba nie koniec, bo przecież południowy parking nie odciąży zatłoczonych miejskich chodników od torów do ul. Warszawskiej.
Nikt jednak nie wie, kiedy nastąpi modernizacja placu przed dworcami PKS/PKP, bo najpierw trzeba ustalić co do kogo należy i wybudować nowy obiekt handlowo-usługowy z funkcją dworców. Burmistrz Jakubowski za posłem Mroczkiem chce, by inwestować tam w partnerstwie publiczno-prywatnym. Na pewno nie w bieżącym roku, a czas goni.
Na razie więc Leszek Celej chce powiązać funkcje użytkowe parkingu PiJ z kulturowym przesłaniem MZM, którego ułańska część sąsiaduje z postojem. To jednak oferta dla przyjezdnych, których zainteresuje historia Mińska.

Numer: 2012 02   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *