- Panie redaktorze, jestem na rozstaju, tak zresztą panu bliskim. Kilka już lat piszę w pana piśmie, najczęściej wspominkowe historyjki o naszym mieście, ludziach i zdarzeniach sprzed pół wieku i jeszcze starszych. Siłą rzeczy te wspomnienia adresowane są do pokolenia mojego i niewiele młodszego. A młodsi i zupełnie …