- Tyle demokracji, ile organizacji samorządowych – mówią więksi i mniejsi politycy. Na razie tylko mówią, bo słowa jakoś nie mogą się zmienić w konkrety, czyli pieniądze. Wciąż lokalni kreatorzy kultury, sportu i pomocy mogą liczyć tylko na niewielkie dotacje, które bardziej ambitni ośmielają się nazywać jałmużną