To była dziwna rowerowa impreza, a nadanie jej rangi memoriału Feliksa Rawskiego wcale jej nie uszlachetniło. Nic dziwnego, że mina demiurga mińskich cyklistów nie była zbyt szczęśliwa, choć przed wyścigiem Jacek Tomkiewicz namawiał kolarzy do boju, a kibiców do frekwencji. Nic z tych rzeczy, bo IX Memoriału …