Przyjechała na galę niebieskim wartburgiem, który zagrał w filmie Pokot, nakręconym przez Holland na podstawie jej powieści Prowadź swój pług przez kości umarłych. Sieradzinska piała w zachwycie nad aleją gwiazd, sama zaś gwiazda nie chciała być pisarką, a kosmonautką, albo tancerką.
Pokot z gwiazdą

Krygowała się, że pisanie książek to taki zawód bardzo intymny, że wolno jej być nieśmiałą, nawet neurotyczną, co jest bardzo dalekie od bycia gwiazdą. Jednak gwiazdą została i nie przeszkadzało jej, że tylko chodnikową.
Na konkurs o pograniczu wpłynęło 21 prac, ale i tak główną nagrodę otrzymała – jak w ubiegłym roku – Kinga Sabak. Tym razem nie za list, a za monolog o drugiej.
Były także tanga Marcina Wyrostka z zespołem Tango Corazon, w aranżacjach klasycznych, jazzowych i musicalowych. Szkoda, że grane nie na żywo, jak twierdzili znawcy nie tylko koncertów. No i za ile taka sztuczna przyjemność...
Numer: 22 (1026) 2017 Autor: (jaz)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ