Klub Dawnych Motocykli Magnet obrósł już w 22-letnią historię jako organizator Rajdu Weteranów Szos. Impreza to prestiżowa, więc wszystko powinno grać i jeździć.

Głośne tylko motory

Nie grało, bo – jak Maciej Cichocki podczas sesji wypomniał dyrektorowi MDK – nagłośnienie było tak marne, że ze wstydu szkoda gadać. Na szczęście nie przyjechała TVP INFO...
Za to do Mińska Mazowieckiego przyjechało ponad 130 motocykli, a 96 z nich wyruszyło na trasę rajdu do Liwa, i z powrotem, czyli ponad 100 km. Maszyny były naprawdę okazałe, często okazy  zagraniczne. Nie zabrakło japońskich skuterów i polskich. Okazałym uzupełnieniem imprezy były wystawy kolekcjonerów z Mińska Mazowieckiego – motocykli japońskich, skuterów i naszych junaków.  Byli też członkowie Towarzystwa Pamięci 7. Pułku Ułanów, którzy prezentowali uzbrojenie i sprzęt Wojska Polskiego z 1939 roku.
Podczas zlotu nie zabrakło konkursu elegancji, podczas którego motocykliści wystąpili w strojach dopasowanych do epoki swych pojazdów. No i g ymkhana (dżymkana), wolna jazda na czas z przeszkodami,  mająca na celu wykazać zręczność i odwagę zawodników oraz walory motocykla.
Było więc na co popatrzeć, a nawet pomacać, a wszystko zakończył bal komandorski nie tylko z wynikami i nagrodami.

Numer: 21 (1025) 2017   Autor: (jaz)