Nikt im nie daje rady, choć o psiej zarazie – jak mówią mieszkańcy kałuszyńskich Mroczk – wiedzą weterynarze, policjanci, radni i burmistrz Soszyński. Ba, niektórzy boją się przechodzić koło zabudowań braci Abramowskich, bo psy wybiegają na ulicę i gryzą. Doświadczył tego sam sołtys Zygmunt Mroczek i to nie jeden raz, wchodząc na …