Gdy się zaczyna od szaleństw młodości, lotu wichru i skrzydeł szumu z pytaniem Staffa, co jest mądrzejsze od mądrości i rozumniejsze od rozumu – reszta może być tylko… tańcem. I była, ale nie od razu i nie w burzy nowoczesnych rytmów. Tak już każe tradycja, by nie szaleć, a iść godnie na trzy z wystrojonymi modą …