A już niektórzy myśleli, że Mińsk Mazowiecki znowu błyśnie na ekranach telewizorów, a dziennikarze zapełnią puby i restauracje. Radość zwolenników zmian i zewnętrznej kasy była jednak przedwczesna, choć uzasadniona. By więc rozwiać wszelkie wątpliwości donoszę, że 12 apostołów Grzesiaka znowu ulitowało się na swoim mistrzem, wylewając w ostatniej chwili wodę z …