Pomimo pewnych symptomów poprawy, miński sport nie cieszy się szczególną estymą potencjalnych sponsorów. Chlubny wyjątek stanowi tu bez wątpienia tenis. Środowisko potrafiło wypracować sobie uznanie i szacunek na tyle, by liczyć na wsparcie dla organizowanych imprez. Sponsorem turnieju Grand Prix, rozegranego w miniony weekend, był Janusz Kulka – sam grający …