W 2012 roku nie było rekordu urodzeń, bo miał być koniec świata. Mimo przepowiedni, mińska porodówka potwierdziła swą niezłą kondycję, witając na świecie 1264 zdrowych dzieci. To prawie 300 mniej niż w rekordowym 2008 roku, ale też o pół tysiąca więcej niż w latach porodówkowego dna. Nie jest więc źle, ale trzeba trzymać rękę na rozrodczym …