Nie chce się wierzyć, że my, Polacy wielokrotnie gwałceni przez niemal wszystkie nacje Europy wciąż istniejemy i mamy się dobrze. Nawet jesteśmy szczęśliwsi od tych, którzy nami poniewierali. I budowani niepohamowanym patriotyzmem w większości zostajemy miedzy Bugiem a Odrą. Podobno mądrzejsi wyjeżdżają nad Tamizę, by tam …