Gdyby nie tragedia pracujących w Niedziałce małżeństwa Osiców, prawdopodobnie nikt o niczym by nie wiedział. Ot, wypadki przy pracy dydaktycznej i wychowawczej, trochę nerwowy nauczyciel wuefu, trochę poturbowany uczeń, trochę zamieszania organizacyjnego, trochę …