- Był tak zadufany w sobie, tak z nagła zhardział, że niech no by kto zwątpił w jego ekstraordynaryjne możliwości, zaraz by został najsurowiej skarcony, albo i z lekka poturbowany. To tylko tekst mazowieckiego dyktanda, ale jakże pasujący do charakteru dyskutantów o krajowej epidemii grypy i całkiem lokalnej nagonki. Po to, by udowodnić kto jest sacrum, …