Pieniądze z nieba nie lecą, a szkoda. Wszystkie inwestycje i plany mogłyby być załatwione w mig, a oświata wreszcie nie nazywana była by biedną. Na sierpniowej sesji rady gminy w Siennicy nie fantazjowano jednak, a o bajkach zapomniano. Rozmawiano rozsądnie o tym, co realne i słuszne