W Halinowie
Zobaczyć piękne artystyczne dusze w jednym miejscu? Możliwe. Pod warunkiem, że nie oczekujemy hucznej imprezy z pompą, a raczej prawdziwej twórczej przestrzeni artystycznej i jej miłośników
Finezja mistrzów

Chociaż po raz pierwszy, halinowski festiwal sztuki pod patronatem burmistrza Jolanty Damasiewicz ściągnął do siebie sojuszników artyzmu. Miejski Dom Kultury nabrał niespotykanego kolorytu. Dominowały dzieła malarskie, ale znalazły się również: ceramika, fotografia, biżuteria, rzeźba i sztuka użytkowa.
Skromne pomieszczenia, nieskromne arcydzieła. Artyści z powiatu mińskiego, od Sulejówka aż po Kałuszyn, wystawili swoje prace 28 sierpnia w MDK w Halinowie. Każdy, kto chciał, spotkać się z wernisażem znakomitych artystycznych dusz i z ich zewnętrznym przekazem mógł wszystkiego doświadczyć na wernisażu. Większość prac wykonano podczas warsztatów twórców kultury, ale organizatorzy nie odmówili pokazania swoich arcydzieł innym artystom.
Uwagę przykuł pomysłowy fotel Damiana Anca z wbudowaną lampką, a także zabytkowy telewizor Tesla do oglądania biżuterii i piór. Niewielkie zdziwienie wywołała zaszyfrowana i na pierwszy rzut oka niezrozumiana przez wielu forma przekazu Jerzego Neitzel’a, w postaci płyt z piktogramami. Przedstawiony w ten sposób Dekalog symbolizuje nas samych wkraczających często w sferę praw moralnych bez zdawania sobie z tego sprawy. Piękno festiwalu dopełnił jeszcze Karol Chyliński ze swoim zespołem. Dźwięki skrzypiec i gitar zharmonizowały się ze zjawiskowym talentem plastyków.
Opłacało się zobligować swój umysł do chwilowych głębszych zastanowień nad niewiedzą malarską i technicznymi umiejętnościami ekspertów. Sztuka powinna wywołać u odbiorcy swoiste przeżycia estetyczne, a halinowska z pewnością takie wywołała. Warto więc pielęgnować patriotyzm lokalny i promować nasze powiatowe talenty, by czasem nacieszyć oko malarską lekkością i drobiazgowym kunsztem profesjonalistów.
Numer: 2009 37 Autor: (dos)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ