Kto przyszedł w niedzielne południe do remizy OSP Stanisławów, na pewno nie żałował. Nie tylko dlatego, że jeszcze raz mógł wesprzeć chorą Lenkę Szczepańską, ale z powodów czysto artystycznych, a nawet emocjonalnych. Spowodowała je opowieść o dziewczynce z zapałkami i gra sceniczna Maszy Wydry, która …